Kolejny odcinek z serii: co by tu można przerobić na kolce? Dziś o tym, jak to moja córka biadoli, kiedy w kinderjaju znajdzie taką samą figurkę, jak już ma w swojej pokaźnej kolekcji i o tym, jak to ja wówczas skaczę z radości. Bo. Jest. Do. Pary. A kolce są przecież w parach.
Today, another episode of series: what shall I recycle to earrings? It's about how my daughter moans when she fids the same kinder surprise figurine as she already got in her numerous collection and about how I jump of joy about this situation. Since. It. Is. So. Matched. And the earring are matched in pairs.
Jak dobrze, że na Jarmarku Dominikańskim, na starociach, ludki sprzedają całe kolekcje figurek z kiederjaj; można się super obłowić! Za zeta, za dwa, góra piątaka. Kiedyś podobny trans przeżyłam pod Monachium na festynie w Wasserburgu, a było to w pamiętnym 1990 roku; tam to było freaków z całymi gablotkami pełnymi figurek-kinderków; każda figurka wypolerowana, w osobnej przegródce, wariaci. Pamiętam jak dziś. A w tym roku na Jarmarku, paczę i nie wierzę, aż łza sie w oku kręci: kinderki i to z jakich kolekcji, rarytasy takie jak Crazy Crocos z 1991 (1993) roku.
No i mnóstwo innych: Happy Hippos, Krasnale, Słoniki, Żółwiki. Wzruszyłam się. Dajcie mi chwilę. Już.
Smaczku dodaje fakt, że w USA są kinderjaja zabronione, buahahahahaha! Chodzi oczywiście o przypadki zadławienia się małymi częściami przez dzieci, co już jest mniej śmieszne, a właściwie nie jest śmieszne wcale, a właściwie jest bardzo smutne, ale... w ten sposób trzebaby chyba zabronić wszystkiego, co małe? Śrubek. LEGO. Zielonego groszku. Rany, na świecie jest dużo małych rzeczy, jak tak teraz pomyślę - tyle zagrożeń! Nie byłam tego zupełnie świadoma, moje życie już nigdy nie będzie takie samo. Kinder surprises are illegal in the USA, unbelievable!
Zdobycz z wakacji w Ustce, rzadkość:
Z jogurtów - opakowanie jogurtu 100 gram, ale reszta pojemnika (i ceny) to takie skarby właśnie:
Znienawidzona Makusia, tzn. znienawidzona przez moją Córkę, która miałam kiedyś fazę na Fifi Niezapominajkę, przez co za każdą bytnością w Kauflandzie nie było bata nie zahaczyć o dział ze słodyczami i półkę z kinderjajami Fifi; w których moja Córka za każdym razem miała Makusię. Mniej więcej osiem razy na dziewięć. A miał być Robaczek! dla Niej - rozpacz, dla mnie - wprost przeciwnie. Wyrodna majciocha. I wredna.
20 pln za parę.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomysły plastyczne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomysły plastyczne. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 3 grudnia 2013
czwartek, 7 listopada 2013
googly eyes - ruchome oczka
Ruchome oczka - kolejna podstawa robótek. Pan Robótka potrzebuje ich niezwykle często; prezentując materiały plastyczne do wykonania kolejnego projektu, zatrzymuje się na kwestii oczek i z komentarzem "zaraz wracam" wybywa z pracowni, by przynieść je po chwili w papierowej torbie w biało-niebieskie paski, rzekomo ze sklepu plastycznego. Choć tak naprawdę wiadomo, że za drzwiami z czerwonej tektury stoi specjalny pan lub pani i tylko przebierają nogami, żeby w odpowiedniej chwili programu podać Panu Robótce rzeczoną torebkę. A może nie? Może rzeczywiście on jest taki szybki?
Oczka bywają małe i duże, okrągłe i owalne, białe z czarnymi źrenicami lub te naprawdę extra - z kolorowymi rzęsami. Tych ostatnich musze mieć zawsze zapas, o żadnych wypadach po papierowe torby nie może być mowy, gdyż te ekstra, rzęsiate, są preferowane, rzecz jasna, przez dzieci na warsztatach.
Za to te owalne prawie nigdy nie schodzą, dzieci je jakoś unikają, coś im w nich nie pasi i już i z mixów zawsze mi zostają ich zapasy, ale sama też je rzadko wykorzystuję:
Smutne, niechciane oczka owalne |
Najlepiej kiedy oczka są samoprzylepne. Zdarzają się często oczka bez warstwy naklejkowej i wtedy jest dość ciężko je przytwierdzić, zwłaszcza gdy chodzi o te najmniejsze, nie przekraczające 4 milimetrów! W takie maleństwa jakaś sprytna maszyna za sprawą jeszcze sprytniejszych projektanta i wykonawcy zdołała umieścić czarną kuleczkę źrenicy, wielkości trochę większej niż ziarnko maku:
W kwestii klejenia oczek bez warstwy samoprzylepnej Pan Robótka nigdy nie ma problemu - po prostu wsmarowuje w nie mnóstwo kleju w sztyfcie. Ja próbowałam tego z różnymi rodzajami klejów sztyftowych, ale z dość nędznym skutkiem. Kończyłam zawsze na kleju na gorąco, co z kolei doprowadzało mnie do poparzeń 2 i 3 stopnia i to na opuszkach palców, które są przecież bardzo unerwione. Z dzielną miną zawsze staram się na warsztatach kwitować takie sytuacje cytatem z Nigelli, że "moje ręce są z azbestu", ale to raczej mocno przez zęby i z zupełnie inną miną niż olśniewający uśmiech bogini Lawson. Jednak przy odrobinie wprawy (którą już posiadłam, uff...) i z pomocą szczypiec lub chociaż pęsety, można zadziałać z klejem na gorąco i oczkami. Kropelka się w tym przypadku nie sprawdza, bo rozpuszcza plastik na oczkach. Zaprawdę więc powtarzam ja Wam: najlepiej, kiedy oczka są same z siebie samoprzylepne; jak nie - trzeba sie uzbroić w cierpliwość i kleić precyzyjnie.
Bo przecież tyle robótkowych stworów, eee.... wytworów? potworów? ma oczy. A jak nie ma, to będzie miało - już moja w tym głowa! Dzieci uwielbiają je doklejać do wszystkiego, czasem nawet po kilka par:
Ufoki lub potworki
Halloweenowa ozdoba stołu
Frankie - warsztaty Halloween 2013
Róża, lat 4 i Ola, lat 5
Minutki Pana Robótki:
Robaki z rękawic
Robak ze skarpety (podkolanówki)
czwartek, 31 października 2013
mister maker & mister maker comes to town, pan robótka i nadjeżdża pan robótka - my idol & guru
Etykiety:
arts,
children,
compulsive hoarding,
crafts,
creative,
kids,
mister maker,
old socks,
Pan Robótka,
pomysły plastyczne
Pan Robótka - mój idol i mój guru.
Pan Robótka doprowadził u mnie do ciężkiej choroby - zbieractwa. Natręctwo objawia się przekonaniem, że wszystko się przyda i niczego nie można wyrzucić. Zgadza się - Pan Robótka wykorzystuje zamknięcia z opakowań po chusteczkach nawilżających, butelki po płynie zmiękczającym pranie, KAŻDY rodzaj pojemników po jogurtach, szmatki i gąbki kuchenne.
Mister Maker - my idol and my guru. Mister Maker makes me ill, not sick - ill, mentally ill, my illness is diagnosed as compulsive hoarding. The compulsion manifests in the convicion that everything is usefull and you cannot throw away anything. That's totally true - Mister Maker makes use of wet wipes case openings, washing liquid bottles, EVERY kind of yogurt cups, kitchen rugs and sponges.
Papier toaletowy już nie służy do... celów toaletowych, ale do kolaży, rzeźb i instalacji; to samo z patyczkami do uszu i płatkami kosmetycznymi - Pan Robótka pokazuje, jak wykonać z nich halloweenowego kościotrupa. Toilet paper does not make for... toilet anymore but for collages, sculptures, installations; the same reffers to cotton buds and pads - Mister Maker shows how to make a halloween skelleton out of them.
Komoda Pana Robótki - w każdej
szufladzie inny skarb robótkowy: pompony, druciki, farby, wycinanki, ruchome
oczka, słomki; słowem - marzenie każdego "robótkowicza", tylko co
zrobić, jak się ma do dyspozycji 34m2? Mister Maker's Doodle Drawers - each drawer hides treasury craft
materials: pompoms, pipe-cleaners, paints, papers, googly eyes,
drinking-straws; every craftsman's dream, however what to do living in 34m2
flat?
Pod Jego wpływem kiełbasę na grillu musisz jeść prosto z rożna, bo wszystkie papierowe talerze i kubki zużyłeś/łaś do wykonania statku i/lub dinozaura, ba! nawet plastikowe łyżeczki i widelce "wyszły", bo posłużyły Ci za szczypce dla kraba i/lub dziób dla dziobaka. Co rano brakuje skarpetki do pary, a kiedy chcesz wyczyścić kotom kuwetę, nie ma drugiej gumowej rękawicy; przypominasz sobie, że wczoraj zrobiłeś/łaś z niej membranę do bębenka, a ze skarpety - potwora.
Tak nie można żyć!
Ale tworzyć można.
His influence makes you eat your sausage staright from the barbecue as all the paper cups and plates you used for making a pirate ship or/and a dino, huh! even you're out of the plastic spoons since they made your craft crab's tongs and/or a beak for your craft platypus. Every morning you miss one sock and whan you want to clean your cats' toilet, there's always one rubber glove missing; then you remember: yesterday you made a drum out of the glove and a monster of the sock.
You cannot live like that!
But you can create like that.
Samochód Pana Robótki - czyli Komódka na kółkach,
jeździ po Królestwie, spotyka dzieci i wykonuje z nimi prace plastyczne w
plenerze, w galeriach handlowych, w domach. Jak będę duża, też taki sobie sprawię! Maker Mobile, the Doogle Drawers on wheels, drives aroud the UK and makes
crafts together with kids in the open-air, malls, homes. When I grow up, I'll make one for myself!
Dziś pierwszy zastrzyk Pana Robótki - mojego guru od mokrej, ale i suchej (plastycznej) roboty - eee.. robótki:
Po pierwsze:
SKARPETOROBAK
Firstly: Sock-o-worm
1. Weź skarpetę (raczej: długaśną podkolanówkę) - im dłuższa, tym lepsza
Take a sock (preferably: a stocking - the longer, the better)
2. Do tego: ryż, drucik kreatywny (przez Pana Robótkę zwany: wyciorem do fajek - więcej o wyciorach do fajek w poście: "Druciki i pompony"), ruchome oczka, klej w sztyfcie (mocny, a więc: UHU, Pattex)
As well as: rice, a pipe cleaner (more about in: "Pipe cleaners & pompoms" post), googly eyes, glue (good value and hard: UHU, Pattex)
3. Nasyp ryż do skarpety, zawiąż mocny supeł. W "palcach" skarpety wbij drucik, przewlecz tak, by oba końce wychodziły na zewnątrz. Owiń oba końce drucika wokół ołówka, otrzymując sprężynki.
Pour the rice into the stocking, tie a tight knot. Pin the cleaner into the stocking, then again outside. Twist both endings of the cleaner around a pencil
4. Doklej ruchome oczka i... Skarpetorobak gotowy! Stick on googly eyes and your Sock-o-worm is ready!
5. Możesz zrobić kilka antenek i dodatkowo przykleić do nich pompony (więcej o pomponach w poście: "Druciki i pompony"). Najlepiej dobrać kolory drucików do kolorów skarpety. You can also add more antennaes and decorate them with pompoms (See: "Pipe cleaners and pompoms" post), with corresponding colours to those of your stocking.
6. Mojej córce najbardziej przypadł do gustu robak z brokatowymi gwiazdami z pianki EVA (więcej w poście: "EVA"). My daughter loves the worm with sparkling glittery stars made of EVA (see: "EVA" post)
7. Ten jest już mega-długaśny, bo i podkolanówka taka była - pożarł całe opakowanie ryżu i jeszcze patrzył, czy nie ma więcej:
This one is really long since the stocking was so - he mopped up the whole package of rice starvingly searching for more:
Po drugie:
MUCHOŁÓWKA
Secondly: Venus's flytrap
1. Potrzebujesz: skarpetkę, czerwony drucik kreatywny (patrz post: "Druciki i pompony"), słomki do napojów, kulkę zielonej plasteliny, małą doniczkę, ruchome oczka, zieloną EVĘ (więcej w poście: "EVA"):
You need: a sock, a red pipe-cleaner (see: "Pipe-cleaners & pompoms" post), some drinking straws, green plasticine, a small flower-pot, googly eye, a green EVA (see: "EVA" post)
2. Owiń skarpetkę wokół końca drucika, rozpoczynając od palców, przez piętę:
Wrap the sock around the pipe-cleaner starting with the toes, continuing with the heel:
3. Drugi koniec drucika wygnij w kształt ślimak. The other end of the sock form into a snail-shape:
4. Wywlecz koniec skarpety, zroluj i uformuj główkę kwiatu: Drag the inner side of the sock outside to form pettals
5. Wsuń słomkę jako łodygę, a drugi jej koniec wbij w plastelinową kulkę, umieszczoną na dnie doniczki: Put a straw to form a stem and stick into the plasticine in the bottom of the flower-pot
6. Przytnij kilka słomek lub piankę EVA, wetknij w plastelinę w doniczce jako liście; doklej oczka i... Muchołówka jak ta lala! Cut some straws or EVA, stick them into the plasticine for leaves; add googly eyes and voila! - your flytrap is ready!7. Możesz zrobić rodzinkę muchołówek w różnych kolorach, zamaskowanych wśród liści z EVY:
You can make whole family of fly-traps in different colours, camouflaged in EVA leaves:
lub doniczkę na okno pełną skarpetkowych muchołówek i róż:
as well as a long flower-pot filled with sockfly-traps and roses:
albo bukiet - prezent dla Mamy lub Babci - na pewno się ucieszą, że zaginione skarpetki wreszcie się odnalazły!
...or a whole bunch of flowers - a gift for Mummy or Granny - they will be so glad they found the lost socks!
Subskrybuj:
Posty (Atom)