To jest lala dla Helci - imieninowa. Różowe włosy z wełny, każde pasmo wszywałam pojedynczo (czy klęłam? nigdy mi się to nie zdarza.) Ciałko jest z beżowego filcu:
Oczy - z guzików. Oczy-wiście.
W środku - wata i drut, dla większej elastyczności i gibkości.
Oczy guzikowe, rzęsy-wstążkowe, bardzo dużo wstążek - rypsowych i satynowych, w różnych wzorach i kolorach.
Tiulowe spódniczki na różne okazje, wykończone koronkami i wstążką. Guziki czterodziurkowe, bo takie w lalaloopsolandii rzadzą. Pasiaste legginsy po Córce zupcyclingowałam na tunikę i podklolanówki.
Lallaloopsy marzy o guzikowo-gałgankowych przygodach
Tutu tęczowa, różowa i zielona