poniedziałek, 2 grudnia 2013

my handmade 3

 Jak już wspominałam w przedostatnim poście, patrzę na świat pod kątem tego, co można przerobić na kolczyki. Ostatnio - żelki. Muszą być w fajnych kształtach.
 ...smerfnych...
...zabawnych...
 

 ...klasycznych...



 ...owocowych...

 ...całuśnych...


my handmade. felt stuff

filc to moje ulubione tworzywo. felt is my fav. felt my luv.
 filcowe liście cięte laserowo
 filc z arkuszy łączony za pomocą drutu
 filc szyty












my handmade

 Patrzę na świat pod kątem tego, co można przerobić na kolczyki. Najlepiej, jak jest parzyste i lekkie.
 Jak te czereśnie.
 Albo darmowe, jak ołówki w IKEI. Bo są darmowe, hello? Jeśli nie, to kradłam namiętnie. Ale grzech to ŚWIADOME i dobrowolne itd... więc się to nie liczy, bo nie byłam świadoma.
 Albo jest tego za dużo i nikt nie zauważy barku jednego, dwóch, a właściwie czterech, no może dziesięciu... dwodziestu...? jak tych klocków LEGO, których moja córka ma i tak za dużo
 Albo spada z drzewa i leży sobie w trawie...
 ... jak te kasztany...
... choć z perłami było już trudniej. W sensie, żeby je znaleźć w trawie, pod nogami.

20 PLN za parę
Z radością oznajmiam, że zielona stonoga nawiązała współpracę Kuźnią Talentów w Gdyni-Orłowie. W bardzo pięknych okolicznościach przyrody i bardzo malowniczym orłowskim zakątku, w bardzo ładnej chatce mieszka bardzo miła pani Agnieszka z Rodziną (w tym częściowo w drodze). W chatce mieści się Kuźnia Talentów, w której jest mi bardzo przyjemnie brać udział w wykuwaniu talentów plastycznych.W grudniu w czwartki i soboty spotykamy się w Kuźni na warsztatach plastycznych, na których przygotujemy świąteczne dekoracje:szopkę, kule śnieżne, lampiony, mikołajowe czapki i elfie skarpety. Pośpiewamy kolędy, zagramy w świąteczne ciepło-zimno i nie tylko.
Zapraszam serdecznie!